Uwielbiam angielskie włóczki... Jestem od nich uzależniona:) Więc kiedy tylko dociera do mnie nowy zapas odkładam na bok wszystko co pozaczynane i muszę koniecznie przerobić choć jeden moteczek:) Dzięki temu powstała Żyrafa! Jest mięciutka i milutka. Gdyby nie uszka i różki z innej włóczki niewiele osób zorientowałoby się że jest wykonana na szydełku:))) Ale jest... i czeka spokojnie na półeczce na nowego właściciela.
Tak sobie pomyślała, że przy najbliższej okazji opowiem o moich ulubionych włóczkach:) Co Wy na to?
Ale śliczna :) W Polsce też mamy w pasmanteriach takie włóczki, np. Softy Alize. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJaka słodka!!!! Sama bym ją chętnie wytuliła!
OdpowiedzUsuńJaka cudowna!
OdpowiedzUsuńUrocza żyrafa ;). A co do włóczek to chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuńElegancka;) Masz same ładne rzeczy na blogu :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAR
świetna jest i też uwielbiam ten rodzaj włóczki, bo maskotki prezentują się niezwykle pięknie, co widać na Twoich zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńwww.szydelkowe-chwile.pl
Świetna!!!
OdpowiedzUsuń