Zniknęłam na dłuższą chwilę... A wszystko za sprawą przygotowań do Jarmarku Ustrońskiego towarzyszącego Dniom Ustronia i Ustrońskim Dożynkom. Czasu na przygotowania było niewiele, gdzieś pomiędzy bieżącymi zamówieniami a nowymi projektami. Jakby tego było mało tworzone na tą okazję twory znikały wraz z pojawiającymi się w domu gośćmi:) I tak zamiast z dnia na dzień prac przybywać ciągle ich ubywało. Suma sumarum jakoś udało się ze skromnym stoiskiem pojawić na ustrońskim Rynku.
Trochę koszyczków trochę zabawek i całe tabuny cudownych ludzi, których spotkałam. Miała być fotorelacja ale jakoś tak czasu brakło i jedną fotkę udało się pstryknąć :)
Pogoda dopisała, atmosfera przerosła najśmielsze oczekiwania a i sprzedaż była co najmniej zadowalając.
Ustroń to cudowne miejsce, wspaniali gościnni ludzie i cała masa atrakcji. Jeśli jeszcze tam nie byliście to koniecznie musicie pojechać. A jeśli byliście to wiecie, że jest po co wracać!
Żal żegnać dożynkami lato, żal żegnać Ustroń ale do zobaczenia za rok!
Serdecznie pozdrawiam wszystkich których spotkałam w miniony weekend!
A żeby nie było smutno, kilka nostalgicznych zdjęć wrzucam:)
Photo by Mój Prywatny Pan Mąż:)
d