sobota, 14 listopada 2015

Szydełkowy miś do kochania

– A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? – spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. – Co wtedy?
– Nic wielkiego. – zapewnił go Puchatek. – Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika. 
                                                       -  Alan Alexande Milne


Każdy chyba wie, że najlepszym przyjacielem jest miś:) Jeśli do tego dodać szydełkowy miś to musi to być miłość na całe życie.
Dziś rozpoczyna się seria misiowych postów. Tak się jakoś dzieje, że szydełkują sie same:)




Wymyślają się, zakradają się do kosza z włóczkami i wpadają w ręce prosto na szydełko. Ciągle sobie obiecuję, że będę zapisywała wzory... Ale za każdym razem coś dodam, coś odejmę do tego którego mam w głowie. Każdy zatem jest inny i ma swój indywidualny charakterek:)




A kiedy szydełkowe misiaki są już gotowe, stają wpatrzone w okno i wypatrują przyjaciela na całe życie.


Takie już są szydełkowe misie... Zostają z nami na zawsze:)

3 komentarze:

  1. Jest cudny! Aż się prosi, żeby go przytulić ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodki miś :) Mam leżakujące włóczki, które się aż proszą o zrobienie z nich takiego misia (czyt. chodzi za mną zrobienie misia, ale są inne rzeczy do skończenia) ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze.